Warzenie piwa w małym mieszkaniu
Dobre piwo można warzyć w każdych warunkach. Oczywiście, najwygodniej jest rozstawić sprzęt w dedykowanym pomieszczeniu o odpowiednio dużej powierzchni, ale nie wszyscy mają szczęście mieszkać we własnym domu. W tym artykule zebrane zostaną porady jak ułatwić sobie życie warząc w małym mieszkaniu tak, by rodzina była w stanie znieść nasze hobby.
Warzenie piwa w takich warunkach jest wyzwaniem, które wymaga pewnych umiejętności z zakresu logistyki - gospodarki powierzchnią magazynową i planowania dostaw. Co ważniejsze, ćwiczy również zdolności negocjacyjne i umiejętność zażegnywania konfliktów. W tym ostatnim pomocną rolę spełni piwo, które w pewnym stopniu wynagrodzi domownikom niewygody związane z procesem jego produkcji.
Magazyn
Mieszkania w PRL-owskich blokach zwykle mają piwnice. Nieduże i zazwyczaj dość ciepłe (w piwnicach przebiegają rury CO), są jednak bardzo przydatnym dodatkiem do maleńkich mieszkań. Warto jest uporządkować piwnicę, bo jak wiadomo w bałaganie mieści się mniej niż w porządku. Piwnicę można wykorzystać zarówno do przechowywania surowców (przede wszystkim słodu) i sprzętu, ale również jako pomieszczenie do fermentacji i leżakowania.
Przechowywanie sprzętu
Aby przechowywany sprzęt zajmował jak najmniej miejsca, należy trzymać go w formie spakowanej do prostopadłościennego pojemnika, np. plastikowego. Doświadczenie wskazuje, że wygodną pojemnością jest ~60 litrów, mieści się wtedy w nim cały sprzęt, łącznie ze śrutownikiem jeżeli odkręcimy od niego korbę. Pojemniki tej pojemności są również dość wygodne do noszenia po schodach, bo ich wymiary nie powodują problemów na klatkach schodowych. Niestety nie zmieszczą się do niego fermentory. Jeżeli zdarzy się nam zamówić kiedyś wiadra z BA, to warto jest zachować pudło w którym przyjadą - mieści się w nim bez problemu 4 sztuki. Ogólnie lepiej jest przechowywać rzeczy w prostopadłościennych pojemnikach lub kartonach, bo łatwiej jest je poustawiać.
Przechowywanie surowców
Drobne surowce, takie jak gips, mech irlandzki czy kwas mlekowy można przechowywać w pojemniku wraz ze sprzętem. Będzie to nawet wygodniejsze, ponieważ przynosząc "browar" do mieszkania będzie mniej rzeczy do noszenia oddzielnie.
Słód
Do przechowywania słodu najlepiej nadają się stare fermentory - zawartość 25kg worka mieści się w dwóch standardowych fermentorach 30l. Jeżeli ilość miejsca w piwnicy jest mocno ograniczona, można ograniczyć się do słodu podstawowego kupowanego w workach 25kg, a pozostałe kupować w mniejszych ilościach. Wadą takiego rozwiązania jest nieco wyższy koszt, ale dzieki temu nie zajmuje się niepotrzebnie w piwnicy miejsca. Jeżeli w piwnicy nie ma gryzoni, to można przechowywać słód w worku, ale lepiej jest nie liczyć na taki zbieg okoliczności, bo w każdej chwili (np. jesienią) gryzonie mogą się wprowadzić do piwnicy i poczynić spustoszenia.
Chmiel
Ponieważ w małych kuchniach mieszczą się tylko małe lodówki, to niestety trzeba będzie wywalczyć sobie miejsce na kilka pudełeczek z chmielem w granulacie. Niestety, zwykle nie ma wystarczająco dużo miejsca w zamrażalniku, by zmieścił się tam chmiel w postaci szyszki, jak również nie ma sensu kupowanie większych ilości chmielu, których nie będzie gdzie trzymać.
Zacieranie i warzenie
Zacieranie i warzenie są niestety procesami, które nie poddają się miniaturyzacji. Garnek standardowej wielkości zajmuje dużo miejsca, więc mocno ogranicza użyteczność pomieszczenia kuchennego podczas warzenia, a łazienki podczas chłodzenia. Należy też pamiętać o zapewnieniu sprawnej wentylacji, ponieważ podgrzewanie takiego dużego obiektu w małym pomieszczeniu powoduje znaczne podwyższanie temperatury, a parująca woda może doprowadzić do zawilgocenia urządzeń, które wilgoci nie lubią (przede wszystkim elektrycznych).
Fermentacja
Ponieważ fermentujące drożdże nie lubią gwałtownych zmian temperatury, raczej nie należy liczyć na dobrą fermentację na balkonie. Do celów fermentacji najlepiej nadaje się piwnica - panuje tam w miarę stała temperatura. Dla kontroli temperatury dobrze jest użyć czegoś więcej, niż tylko ciekłokrystalicznych termometrów naklejanych na fermentory. Termometr położony koło wiader dobrze służy weryfikacji temperatury.
Rozlew
Rozlew piwa do butelek wymaga niestety zajęcia kuchni na godzinę - półtorej, więc warto ustalić termin z innymi domownikami. Ponieważ podczas rozlewu konieczne jest sprawne i szybkie wykonanie paru newralgicznych czynności (przelanie piwa do tanku pośredniczącego, napełnienie butelek i następnie zakapslowanie), lepiej jest żeby nikt się w tym czasie w kuchni nie kręcił. Podczas rozlewu w kuchni musi się znaleźć miejsce na 2 wiadra, ok. 40 butelek rozstawionych na podłodze, 2 skrzynki, stanowisko do kapslowania, no i oczywiście musi się jeszcze między tym wszystkim poruszać piwowar.
Aby zmniejszyć sobie ilość roboty przy sprzątaniu, butelki do napełniania najlepiej jest ustawić na papierze, pod którym dobrze jest jeszcze ułożyć folię. Komu się kiedyś rozlało piwo ten już wie, jak bardzo jest to lepki płyn. Z tego samego powodu na stanowisku do kapslowania dobrze jest rozłożyć kawałek materiału, bo zdarza się że piwo czasem pocieknie po niewłaściwej stronie butelki.
Pomimo niezaprzeczalnej wygody, z powodu gabarytów nie ma co marzyć o kapslownicy stołowej i trzeba poprzestać na ręcznej. Niestety Grety z ostatnich lat produkcji sprawiają wiele problemów podczas kapslowania różnych butelek, więc trzeba próbować znaleźć dobrze działający egzemplarz. Warto także sprawdzić inne modele kapslownic - niestety jest to gra na chybił-trafił, bo różne modele w różny sposób się "zużywają".